Z reguły odkrywane są przypadkowo, w trakcie kąpieli lub zakładania bielizny. Możemy je wyczuć palcami albo zauważyć. Taką zmianę zawsze warto pokazać lekarzowi specjaliście.
Należy wiedzieć, że u większości kobiet to brodawka wirusowa – zaokrąglona, płaska lub kalafiorowata, postrzępiona wypukłość w kolorze czerwonawym lub zdrowej skóry. Winowajcą może być jeden z typów wirusa brodawczaka ludzkiego HPV. W ponad 90 procentach przypadków jest to HPV 6 lub HPV 11. Oba są niskoonkogenne, co oznacza, że w małym stopniu narażają na rozwój raka. Jednak pamiętać trzeba o tym, że brodawka może się rozsiać na inne okolice (na przykład odbytu). Na pewno też przeniesie się na partnera seksualnego (także mimo stosowania przez niego prezerwatywy). Dlatego też nie można jej tak zostawić. Warto wiedzieć, że u niektórych kobiet to włókniak miękki – uszypułowany wyrostek koloru skóry i pofałdowanej powierzchni. Nie jest groźny ale łatwo o jego podrażnienie i uszkodzenie, a w efekcie mamy do czynienia ze stanem zapalnym, który jest bolesny i uciążliwy.
Co możemy powiedzieć o diagnostyce i leczeniu?
Należy wiedzieć, że najbardziej wskazana jest konsultacja w poradni dermatologiczno-wenerologicznej. Choćby dlatego, że tylko lekarz jest w stanie sprawdzić, co to dokładnie za zmiana i czy w jakimś stopniu może być groźna. Aby skorzystać z takiej wizyty w ramach NFZ, nie potrzeba skierowania. Adres najbliższej pracującej w czasie epidemii placówki możemy znaleźć na stronie.
Trzeba wcześniej zadzwonić i dopytać, czy przychodnia pracuje i o aktualnie obowiązujące zasady wizyty. Pamiętajmy o tym, że lekarz może poprosić przy okazji o wykonanie badań pod kątem chorób przenoszonych drogą płciową, takich jak na przykład kiła. Niestety, schorzenia te powracają i każda aktywna seksualnie kobieta może być na nie narażona. Stąd pewna wzmożona przezorność wśród specjalistów. Należy wiedzieć, że leczenie obu przypadkach polega na usunięciu zmiany. Robi się to za pomocą kilku różnych zabiegów. Można ją ściąć, wykorzystując łuk (tzw. nóż) elektryczny – jest to tzw. elektrokoagulacja. Najlepiej, kiedy wykonującym jest lekarz ginekolog i zarazem chirurg lub chirurg onkolog. Inny sposób to wymrożenie ciekłym azotem, czyli tzw. krioterapia – w gabinecie dermatologa wenerologa.
Warto też wiedzieć, że brodawkę i włókniaka można także usunąć laserem CO2 w gabinecie medycyny estetycznej. Kolejną metodą, odpowiednią na przykład w przypadku dużej zmiany, jest zabieg chirurgiczny. Niekiedy stosuje się miejscowo leki (na przykład z tzw. imikwimodem), wpływające na odpowiedź immunologiczną. Warto też pamiętać o tym, że konsultacji lekarskiej i leczeniu powinien także poddać się partner. Musimy liczyć się z tym, że zmiana może powrócić. Tak dzieje się w przypadku brodawek wirusowych. Po usunięciu zabiegowym – w około 40 procentach przypadków. Po leczeniu farmakologicznym – nawet 6 osób na 10 leczonych. W razie nawrotu trzeba ponownie zgłosić się do lekarza i przebyć od początku całą procedurę oraz leczenia.